Torpedówki

Plany doszczętnie storpedowane mięsem armatnim
pędzącym przez świat jak torpedówki
zasilane na dynamo działają tylko w ruchu
widać w te koncepcje nigdy nie zainwestowano
kolebią się bezzałogowym miejskim busem
niczym perpetum mobile własnej nieudaczności
kruchość torpedami w słabość przeinaczona
taka subtelność podstawiona do wzoru pędu
jakby do luku torpedowego wsunąć nadętą rozdymkę
i liczyć na mało toksyn w nadobnym rozbryzgu
albo watahę pocisków wycelować w szczeniaczka
który po wzięciu pod włos okaże się hardym zwierzęciem.

 

WIERSZ POCHODZI Z TOMIKU „POEZJA PĘKŁA”

Narzędziownia mroku (wersja alternatywna)

Mrok oślepiający słońce
łypie zza rogu obfitości
opisuje karton mieszkalny słowem radość
zlokalizowany na ulicy chłodnej
tuż za winklem szczęśliwej
usianej psimi kupami
w aglomeracji zażyłych blokowisk
gęstych wyobcowaniem
spoufalonych przy zsypie
mrok odrobinę ordynarny
pod włos ogólnie przyjętej pamięci
której przekornie nie doświetla
omija płycizny głęboki łukiem
i nie odbiera parafialnych awizo
w narzędziowni wiary trzyma skorupy
burzące klarowność świetlistych sztuczek
podwaliny szoruje czymś z domestosem
by poza mrokiem nie było zamętu.

LINK DO WERSJI MULTIMEDIALNEJ
WIERSZ POCHODZI Z TOMIKU „ŁOSKOT DROGI MLECZNEJ”