W magazynie osób mniejszych 3

A nie wszyscy są od roboty. W magazynie są też tacy od myślenia. Tak się bidulki przemęczają, że czasem mam ochotę przewieźć ich moim rozklekotanym pojazdem z zawrotną prędkością dwudziestu kilometrów na godzinę, co by im się w główkach przejaśniło od powiewów świeżego powietrza. Może zaczęliby wtedy racjonalnie nami zarządzać. To znaczy, żebym ładował puszysty papier toaletowy, a nie diabelnie ciężkie zgrzewki wielopaków wody i soków. A tu nic z tego. To nie koncert życzeń. Co najwyżej randka w ciemno za wachlarzem z szeregu palet. Wygrać można zakwasy. Odciski są nagrodą pocieszenia.

No i tak sobie jeżdżę po tym magazynie w poszukiwaniu upragnionych przez Irlandczyków produktów odżywczych. Tubylcy karmią nimi swoje nowotwory w różnych stadiach, bo z żywnością ten towar ma tyle wspólnego, co muszki owocówki z owocami. Czyli wywodzą się z jednej linii. Frazeologicznej. Już tłumaczę. To jest tak, że te produkty miały być odżywcze, żeby nie powiedzieć z rozpędu naturalne, a muszki owocówki z założenia miały dawać owoce. Gdy tak sobie jeżdżę moim wózkiem, mam bardzo dużo czasu na przemyślenia. I kiedy trak ostatnio mi robił „pyr, pyr, pyr”, to skojarzyło mi się, że jestem taki fajny jak ten pan, co w jednym filmie na małym motorku-kosiarce jeździł po świecie. Że moja praca to taka właśnie prosta historia. Bardzo prosta umysłowo, nie mylić z kosiarzem umysłów. Takie codzienne wyścigi z czasem, aby nadążyć za chorą normą.

Przeprowadziłem ostatnio doświadczenie na sobie i systemie magazynowym. Wyszło mi, że nigdy nie będę wystarczająco dobrym pickerem. Picker to Ludzki Podnośnik Dóbr – LPD. Często mylone z LPR. Dalece niestosownie. Dostałem wyjątkowo skomplikowane zadanie – odnaleźć i dostarczyć jeden ładunek, jeden produkt z szarego końca brudnego magazynu. Postanowiłem się wykazać. Ekspresowo załadowałem skrzynię na traka i popędziłem przez magazyn na przełaj, łamiąc wszelkie możliwe wewnętrzne przepisy drogowe. Przepisy mówią o tym, że wszystkie drogi są jednokierunkowe i nie można jeździć do tyłu. Skutkuje to wieczną jazdą slalomem między alejkami. Należy też trąbić przed wjechaniem na skrzyżowanie, przydatne, gdyby ktoś usnął za kierownicą. Jakby powiedzieli panowie policjanci z drogówki, nie zastosowałem się. Błyskawicznie zabrałem już z daleka upatrzony produkt i wróciłem pełnym gazem w ten sam niegodny kierowcy sposób. Odstawiłem na wyznaczone miejsce, kliknąłem to tu to tam, a tu niespodzianka! Nie udało mi się wyrobić normy! Nie zmieściłem się w czasie! No więc co ja miałem zrobić? Przeskakiwać między alejkami? Fruwać pod sufitem? Czy założyć majtki na wierzch i udawać Supermana? Struś Pędziwiatr, szybki tramwaj, Flash Gordon… Może to są te normy unijne dla Polski? Ale luz, myślmy pozytywnie. Po co mi logika, skoro jestem w wesołym miasteczku? Rozbijam się pomarańczową furą i jeszcze mi za to płacą.

LINK DO CZĘŚCI 4

Owocopodobne

Po owocach chciałem się poznać
niezmiennie obracają się w niwecz
turlają do punktu wyjścia
przekręconego drogowskazu
na pętli czasu
wokół gwintu
owocopodobne trwanie w słoiku
niedokręconym
by dawał złudzenie.

 

WIERSZ POCHODZI Z TOMIKU „POEZJA PĘKŁA”

Logika muszki owocówki

Wiedza z domieszką absurdu stwarza geniusz
nie należy jednak aury mylić z aureolą
wodogłowia z odpowiednim nawodnieniem organizmu
tudzież dla sztuki ustawiać pianoli w filharmonii
zmuszać bożych krówek do dawania mleka
a muszek owocówek do przynoszenia owoców
zdzierać z szyszynki futra
ani stawiać jej na wigilijnym stole

bioelektryczny zapis czynności tożsamy entropii zdziwiony
że produkty UHaTe nie słuchają co się do nich mówi
logika muszki owocówki wyżerającej miąższ twierdząca
że zdecydowanie warto pozostać organizmem żywym
amigdalina nie zwykła migdalić się z taką wegetacją

niniejszy wiersz w sprawie nieuporządkowania czynności
jest ostateczny
ewentualna dalsza korespondencja w przedmiotowej kwestii
jest niezasadna i bezcelowa.

WIERSZ POCHODZI Z TOMIKU „BULDOŻERY ELOKWENCJI”

Dominus Iesus

Rozgrywki
manipulacje
zbrodnie dla ludu
dla twojego własnego dobra
źle rozegrane
brak reakcji po głębokim nawilżaniu
akomodacja społeczeństwa
zbiorowa aberracja
narkolepsja narodu wybranego
estywacja świata
ekstrawertyzm czystej rasy
faryzeuszowski fatalizm
hipertrofia hipokryzji
syjonizm
fundamentalizm
nacjonalizm
rasizm
reżim satrapów
adaptacja przemocy
antynegroidalna magia
dominus iesus
dewocjonalia zbrodnii
skanseny hitleryzmu
dzieci wojny
pośmiertna nostryfikacja
imigrantów nie przyjmujemy
święty antysemityzm
ksenofobia na rzecz wspólnoty

nie wolno kochać inaczej
nie wolno kochać tak samo
dominacja nie zna miłości
spróbuj zachować swą dłoń otwartą
od wewnętrznej strony dziergana
swastyka na znak jedności z bogiem
lepiej uderz pasterza
owoce niechaj będą rozproszone.

 

LINK DO WERSJI MULTIMEDIALNEJ
WIERSZ POCHODZI Z TOMIKU „POEZJA PĘKŁA”