W słocie wód ognistych

Emocjonalna wariatka
do życia nie przystaje
kto z kim przestaje?
podkuchenna szmata
z podkową na szczęście
na kształt dzioba
powinna się leczyć
upatrzyła kozetkę z lakierowanej skóry
ćwieki po bokach – bardzo seksy
chudnie
nasłuchując w nerkach śpiewu piasku
upita w słocie wód ognistych
tańczy boso bez osłody
bez świtania
na blado niepudrowana
zapaść gabarytów alienacji
ozdobiona z drinka parasolką
na diecie jednosercowej
pojada podroby między mopowaniem
chowa za piersiówką swoje zdanie
nie odpowiada na krople afektu
o sobie nie opowiada.

Gnojak

Dzisiaj u źródła wiecznego szczęścia zamiast neonu aplauz
nieustannie wyświetlał się napis martwy
podczas spaceru w spalinach miasta
wzdłuż Wisły wyniosłej aż do poziomu alarmowego
unosił się intensywny fetor
niebo siniało nieobłożone surowym mięsem
a uruchomione odchody wzbierały na wałach
niedorosły żuczek oasfaltowany autostradą dla tirów
ogrodzony poboczem zadeptanym przez tirówki w mega szpilkach
biegł chaotycznie tego dnia przez cmentarne pole minowe
gołodupców kierował do punktów lotto
od czasu do czasu dokładnie nitkował zęby
i dzielnie pracował nad gnojową kulką
by pochować ją jako spiżarkę koło toy toya.

WIERSZ POCHODZI Z TOMIKU „ŁOSKOT DROGI MLECZNEJ”

Emocja

Nauka nie wyrażania uczuć
całe życie
chowanie zimnej twarzy
za elewacją elokwencji
opanowanie siebie w sobie
erudycja na pięści
by nie dać się poznać słabości

nagle przychodzi miłość
absolutnie wymagająca
kompletu uczuć
do wyrażenia bez słowa
walki zbyteczne po tym zabiegu
obnażeni w całości
gotowi by polec.