"Opowieść snuje się dokoła człowieczej kondycji, dociera do trzewi istnienia, ale nie chce być opiniotwórcza, raczej dyskretnie zagląda do okien, uchyla zamknięte drzwi, nasłuchuje, notuje, przygląda się, kiwa głową, ale przede wszystkim zdaje relacje z istnienia, unaocznia mankamenty i daje do myślenia. Niezwykła jest tu intuicja
z której bierze się diagnoza, tak bezceremonialna i trafna."
Jacek Masłowski
"Świat przedstawiany w tomiku jest światem pozornie spokojnym, rozleniwionym, pięknym. Pod powierzchnią lukru i różnokolorowych farb, uśmiechów i deklaracji uczuć, wiary, dobra i równie dobrych intencji mieszka odraza, ohyda, okrucieństwo i produkty przemiany materii. Piękno kontra piekło. Jeżeli jesteś istotą wrażliwą, która zakładała, że będzie dobra, ufna i prawdziwa, nie łudź się, z czasem zostanie z ciebie wrak, nikt - płoniesz zignorowana na wejściu do atmosfery - fasada, za którą ukryjesz serce pokrojone na drobne plastry żalu."
Łucja Lange
"Życie – człowiek – świat – dobro walczy ze złem. Zło z dobrem. Przy całej swojej buntowniczości, przy całej swojej jaskrawości, jest to poezja niepozbawiona liryzmu.”
Elżbieta Anna Podleśna
"Podmiot liryczny, nie prosi, nie kadzi, nie przymila się uniżenie, ale wali pałą pomiędzy oczy... Niezwykła wrażliwość poety, wytoczyła oręż pióra przed szczątkową wrażliwość, aby ożywić świat na pół martwy. Słowami manifestuje niezgodę na rzeczywisty stan rzeczy,
w którym brak jest mądrości, miłości
– podmiotu naszej drogi.”
Małgorzata Ortmann
"Szokuje i każe dostrzegać głębiny ludzkich zachowań i przekonań. Wywołuje uczucia w nieregularnej skali odczuwania. Prawda naszych zachowań wydaje się słuszna, aż do momentu przeczytania słów poety. Przychodzą takie chwile, które krzyczą jego widzeniem, stając się dramatem dnia codziennego wielu. To, w jaki sposób autor podaje nam swój punkt widzenia
i odczuwania, można albo podziwiać albo odrzucić w pierwszym czytaniu.”
Alicja Cyran
"Wiersze skomplikowane, odbiegające od norm przyjętych, być może to forma poezji przyszłości. Autor sypie piaskiem słów prosto w oczy, to boli i piecze,
z początku niewiele widać, ale po chwili trzeba autorowi przyznać rację, oceniając zawartość tomiku. Zadziwia skondensowany język, w którym są słowa niezbędne jako nośnik negacji, drgające szybkim rytmem niecierpliwości współczesnych przekaźników informacji
i niespotykanych dawniej wydarzeń. Kasperowicz kpi, ale z goryczą piołunu. Czy zrozumiemy tę trudną poezję, splot myśli wykraczający poza wyobraźnię i lokujący się na wyżynach podświadomości?”
Zdzisława Górska
Dla mnie brzmi to jak głos jednostki pogrążonej w społeczeństwie ślepych konsumentów, która ma dość pochłaniania syfu jakim raczą nas wszelakie mcdonaldsy. i jak mi się wydaje szuka też wewnętrznego spokoju, a nawet odnowy duchowej, mającą ją wyzwolić z szarego tłumu.
Trzymaj tak dalej i dzięki za przypinkę, znalazłam w tramwaju
PolubieniePolubienie
Witaj,mój skromny język nie tak wykwintnie przemyślany ale ciężko powstrzymać się od komentarza:przejmujący,dobitnie prawdziwy wiersz nt.przymusowej konsumpcji cchcąc nie chcąc pomyj,które sserwują pisane dużymi literami markety, przeraża i ffascynuje ogrom wrażliwości aAutora, trafne spostrzeżenia utrafione w punkt, dzika,wściekla esensja bytu zmielona z ironią ,gratuluję poczucia humoru, pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Podoba mi się…kiedyś zjemy własny ogon, tak to się skończy wg mnie niestety.
PolubieniePolubienie
jak w filmie „zielona pożywka” 🙂 tylko, że my będziemy bardziej zakonserwowani, zagęszczeni i nabłyszczeni, oraz w kształcie bliżej litery E (odpowiedni numer nadadzą nam odgórnie) 😀
PolubieniePolubienie
Czy Twoje ambicje nadal są aktualne? Bo to są Moje.
A co do literki E to ten Ryjek…z profilu.
PolubieniePolubienie
ambicje rzecz niewychodna 🙂 że ryjek profilowy jest zemulgowany? nie wiem czy E może robić ustami O, to mylące
PolubieniePolubienie
,,O,, chyba nie wyjdzie, tylko małe ,,e,, jak to przy enface.
PolubieniePolubienie
oj to nie wiem, ja znam tylko en vogue
PolubieniePolubienie
Trzeba mi sprawdzić…z czym to się je- ten en vogue, coby ten placek z cukinii..przypasić.
PolubieniePolubienie
do en vogue to się placki rytmicznie podrzuca do góry i obraca w locie
PolubieniePolubienie
Siegnęłam do tuby i brak pozwolenia na odejście , no i zostałam z UCZUCIEM ..od POCZĄTKU ŚWIATA.
PolubieniePolubienie
to pozostaje jeszcze uwolnić swój umysł
PolubieniePolubienie
i od zmysłów…odejść.
PolubieniePolubienie
stanie przy uczuciach jest podłe, też preferuję oddalenie w najdalszą na świecie z bezkresnych oddali
PolubieniePolubienie
Odwrotność.W przeciwnym kierunku wiedzie droga.
PolubieniePolubienie
jeśli jest się lemingiem, który pragnie skoczyć z klifu do morza
PolubieniePolubienie
😥
PolubieniePolubienie
no też mi dramat na blogu
PolubieniePolubienie